sobota, 24 sierpnia 2013

I znów po urlopie...

Jak szybko upłynął ten czas cudownego lenistwa spędzony nad Jeziorem Drawskim. Czas na spokojne śniadanie, długo pitą kawę z szydełkiem w ręku. Nigdzie się nie spieszyliśmy, nie trzeba było!!! Na plażę mieliśmy tyle że po schodkach w dół, więc biegliśmy tam popatrzeć na jezioro zaraz po wstaniu, przed snem i w każdej innej chwili.

 



 Żeglowaliśmy. A raczej moja gromadka, mi pozostawała przeważnie archiwizacja!



Obserwowaliśmy kaczki...



... i łowiliśmy raki. Ich obecność była dla nas wielkim zaskoczeniem. Bardzo intrygowały naszą młodzież.




A w "wolnych" chwilach wyskoczyliśmy na Militaria do Bornego Sulimowa







Super impreza. Wrażenia z przejazdu po poligonie wozem bojowym niezapomniane. Intrygujące są wciąż widoczne jeszcze ślady po armii radzieckiej...





i cmentarz z dużą ilością grobów maleńkich dzieci oraz tych z napisem "nieznany".




Odwiedziliśmy też Zamek Drahim. Ciekawy sposób na chwilowe przeniesienie się w czasy średniowiecza!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz