Jak szybko upłynął ten czas cudownego lenistwa spędzony nad Jeziorem Drawskim. Czas na spokojne śniadanie, długo pitą kawę z szydełkiem w ręku. Nigdzie się nie spieszyliśmy, nie trzeba było!!! Na plażę mieliśmy tyle że po schodkach w dół, więc biegliśmy tam popatrzeć na jezioro zaraz po wstaniu, przed snem i w każdej innej chwili.
Żeglowaliśmy. A raczej moja gromadka, mi pozostawała przeważnie archiwizacja!
Obserwowaliśmy kaczki...
... i łowiliśmy raki. Ich obecność była dla nas wielkim zaskoczeniem. Bardzo intrygowały naszą młodzież.
A w "wolnych" chwilach wyskoczyliśmy na Militaria do Bornego Sulimowa
Super impreza. Wrażenia z przejazdu po poligonie wozem bojowym niezapomniane. Intrygujące są wciąż widoczne jeszcze ślady po armii radzieckiej...
i cmentarz z dużą ilością grobów maleńkich dzieci oraz tych z napisem "nieznany".
Odwiedziliśmy też Zamek Drahim. Ciekawy sposób na chwilowe przeniesienie się w czasy średniowiecza!
Żeglowaliśmy. A raczej moja gromadka, mi pozostawała przeważnie archiwizacja!
Obserwowaliśmy kaczki...
A w "wolnych" chwilach wyskoczyliśmy na Militaria do Bornego Sulimowa
i cmentarz z dużą ilością grobów maleńkich dzieci oraz tych z napisem "nieznany".
Odwiedziliśmy też Zamek Drahim. Ciekawy sposób na chwilowe przeniesienie się w czasy średniowiecza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz